środa, 11 maja 2011

Późno już

"Późno już"...taki jest tytuł mojego blogu, bo faktycznie jest juz późno na wiele rzeczy, które chciałabym jeszcze zrobić ale może mi się uda chociaż uprzyjemnić sobie życie pisaniem tu dla przyjemności i urozmaicenia wolnego czasu...a jeśli ktoś to przeczyta i być może odezwie sie do mnie to będzie sama radość. Zostawiam pozdrowienia Renia.

Jak ja się bardzo cieszę, że otworzyłam sobie tego bloga i mogę pisać i pisać do woli i załuję, że wcześniej tego nie zrobiłam bo ile gadania mnie ominęło łoooooomatko!
Dzisiaj napiszę o takim małym wydarzeniu /kuuunka zawsze jak mi się cóś wydarzy na działce to nie mam przy sobie aparatu/...napiszę o tym bo przecież jak bym powiedziała o tym synkom to pewnie by skwitowali phiiii też mi coś...a dla mnie jest to przeżycie no bo uratowałam życie pięknej zielonej jaszczurce!!! Mam na dzuiałce wannę z odzysku i tam jest woda dla zwierzątek m/innymi sarna też pije...włożyłam taką deseczkę co by się  właśnie jaszczurki nie potopiły ale dzisiaj jedna nie zakumała że może po deseczce wyjść i bidulka przednimi łapkami uczepiła się wanny a tylne i ogonek były w wodzie i chyba długo tak siedziała bo ogonek już był odbarwiony i skórka odchodziła...postawiłam ją na deseczce może zapamięta jak sie wychodzi z wodopoju...no i tak to jest.

Dzisiaj jest Dzień Matki i z samego ranka miałam miłą niespodziankę ponieważ zapukał do mnie nasz miejscowy ogrodnik z bukietem róż...okazało się, że to moje basałyki kochane w ten sposób uczciły ten dzień ...jest mi niezmiernie miło aż z łezką w oku ze szczęścia...

4 komentarze:

  1. Gratuluję Beniu założenia bloga, mam nadzieję, że mogę liczyć na Twoją pomoc.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brawo Beniu, dajesz sobie doskonale radę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Blog coraz ciekawszy i bogatszy. Cieszę się, że znalazłaś nowe pole do swojej aktywności.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie się zapowioada, życzę powodzenia
    Ela

    OdpowiedzUsuń