środa, 11 maja 2011

Moja pierwsza pasja to fotografia

To już wiosna 2011 roku zaczęła się ciepło i słonecznie i właśnie z moją ukochaną wnusią /jedyną zresztą/ szukamy szczęścia w koniczynie. Co to jest to szczęście właściwie...każda istota czy to człowiek czy zwierzątko pojmuje szczęście inaczej. Dla mnie obecnie kiedy to już jest jesień życia a nie wiosna szczęściem mogę nazwać fakt że jesteśmy już zdrowi, głodni nie chodzimy...mnie osobiście otacza piękne łono natury i zdjęcia jakie będę pokazywać będą pochodzić właśnie z wiejskiego środowiska a nie z jakiś bermudów, wybaczcie mi więc drodzy goście, że nie jestem w stanie zapewnić wizualnych atrakcji...no i tak sobie będę wklejać moje fotki bez ładu i składu ale co tam, jak będzie tak będzie co nie?
...a to jest mój oddany przyjaciel , dałam mu imię Bleck no bo jest czarny a przygarnęłam go bo błąkał się w okolicy kilka tygodni, ktoś go wyrzucił z samochodu...był bardzo zabiedzony i zakleszczony, nie miał sił chodzić, jest już ze mną 5 lat ale chyba jest już bardzo stary bo przestał słyszeć ale zostanie ze mną do końca...
...Bleck w całej okazałości

...skoro robię prezentację kochanych mi istot więc to jest fotka chyba z roku 2004 kiedy jeszcze był z nami Łajt wychowany od szczeniaczka a dostał a właściwie wziął go sobie z norki kiedy skończył podstawówkę ten właśnie synek co jest na fotce...a Łajtek był synkiem jamniczki szorstkowłosej, takiej zakładowej suczki...był z nami ponad 17 lat jeszcze dzisiaj łezka mi się kręci w oku jak go wspominam...ciężko zachorował i musiał nas opuścić buuuuuuuuuu....

...a to jest cielaczek z jakiejś wiejskiej przydrożnej zagrody, bo tak czasem sobie jeździmy z synem po okolicach i pstrykamy, synek to nawet trochę zawodowo a ja dla przyjemności...
...
...
bezdomny...

wspomnienie zimy

...

...

...

...

...

...

...

...

...

Chyba pora zacząć wklejać wiosenne fotki, mam ich mnóstwo z ubiegłych lat ale może tymczasem zacznę od bieżących...oto moje przylaszczki, bardzo wdzięczne kwiatki i długo kwitną...
...wczoraj z działki przywędrował ze mna śliczny żuczek więc mu zrobiłam mini sesję zdjęciową...

...

...

...


Na mojej działeczce kwitną cudowne różowe piwonie, przepięknie pachną...

3 komentarze:

  1. Wooooooooooooooow, same cudne zdjęcia Beniu u Ciebie. Obejrzałam z przyjemnością. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dłuższy czas mnie nie było na blogu i wszystko pozapominałam...dzisiaj chciałam pokazać jakie cudniaste maliny mam jeszcze na działce a jest to juz 30 październik i cholipka nie wiem gdzie mi tą fotkę "wcięło"...pozdrówka chociaż zostawię.

    OdpowiedzUsuń
  3. ale jaja, przypadkiem znalazłem tego bloga i musze skomentowac ponieważ ja równiez mam psa przyblędę wyrzuconą z auta który nie dość że również ma na imię Blek, to oto jak wygląda: http://a8.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc4/76640_1210812608410_1771615091_409626_1571562_n.jpg
    pozdro!

    OdpowiedzUsuń